Humanistyczny Notatnik Naukowy

Archive for the ‘Notatnik’ Category

majestatyczna książka z ekscentryczną zawartością

In Notatnik on 6 lutego 2014 at 18:36

Witkacy i inni to tytuł wystawy zdjęć[1], związanych ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem (portretów i autorskich) oraz z jego przyjaciółmi, która została otwarta 15 sierpnia 2011 roku w Oranżerii Pałacu w Wilanowie. Fotografie pochodzące z kolekcji Stefana Okołowicza i Ewy Franczak pokazywały fotograficzną pasję Witkacego, przejawiającą się w robieniu zdjęć – autoportretów i portretów, które składają się na swoistą legendę artysty. Na wystawie zaprezentowano także fotografie natury i bliskich Witkacemu, m.in. portrety Bronisława Malinowskiego. Wystawa została zorganizowana w ramach cyklicznego programu – Uśpiony kapitał – mającego na celu prezentację zbiorów prywatnych kolekcji sztuki XX i XXI wieku. Wydawnictwem towarzyszącym wystawie był katalog z reprodukcjami zdjęć[2]. Tekst ma na celu przybliżyć edytorską i typograficzną stronę wydawnictwa, towarzyszącego wystawie.

Publikacja katalogów wystaw nawiązuje bezpośrednio do tradycji wydań albumowych. Słowo album, od łacińskiego albus (biały), dało początek pojęciu album, którym w starożytnym Rzymie określano białe tablice, służące do zapisywania obwieszczeń. Pojęcie albumu ewoluowało od imienników, pamiętników, sztambuchów i romantycznych zbiorków, należących do dam, gdzie notowano wiersze, zamieszczano rysunki i utwory muzyczne, aż po scrapbooki oraz albumy zbieraczy, w których można było znaleźć wklejone rysunki i ryciny[1]. Współczesne katalogi wystaw czerpią z tej bogatej historii albumu, jako publikacji prezentującej pewną kolekcję, np. dzieł sztuki, prezentując wystawiane eksponaty, obrazy, zdjęcia i jednocześnie, mówiąc poetycko, ocalają wystawę przed zapomnieniem.

Katalog wystawy jest materialnym dowodem na pewne wydarzenie, które odbywa się w określonym czasie i miejscu. Pozwala także na zapoznanie się, z prezentowaną na wystawie kolekcją, osobom, które nie miały możliwości uczestniczenia w danym wydarzeniu. Katalogi wydawane są zwykle przez organizatorów wystawy. Służą prezentacji prac, udzielaniu wiadomości na ich temat[2]. Zawierają informacje o każdej prezentowanym dziele: podają nazwisko autora, tytuł, datę powstania, użyty materiał i wykorzystaną technikę. Katalog składa się zwykle z dwóch części: wstępu i tablic z fotografiami. Wstęp do albumu wyjaśnia cel wystawy, wprowadza w jej kontekst, tematykę, przedstawia sylwetkę artysty, losy artefaktów. Fotoreprodukcje są integralną i nieodzowną częścią katalogu; przedstawiają eksponaty i dzieła wraz z krótkimi informacjami o nich.

W praktykę oraz żywą tradycję wydawnictw towarzyszących wystawie została wpisana również publikacja katalogu Witkacy i inni, dokumentującego ekscentryczne i wielowymiarowe portrety malarza, poety, filozofa.


[1] Encyklopedia wiedzy o książce, pod red. Aleksandera Birkenmajera, Wrocław 1971, sz. 25–26.

[2] Lexikon der Kunst. Architektur, bildende Kunst, angewandte Kunst, Industrieformgestaltung, Kunsttheorie. Bd. 1, oprac. von Gerhard Strauss; hrsg. von Harald Olbrich, Liepzig 1987, s. 355. Czytaj resztę wpisu »

Witkacy i inni

In Notatnik on 13 stycznia 2014 at 22:51

A to zajawka tematu, nad którym teraz zaczynam pracować…
Powstaje tekst do Sztuki Edycji, który jest związany z tą wystawą, ale nie pod względem artyzmu zdjęć, ale pod względem katalogu wystawy…
Więcej za kilka dni!

Piękno druku…

In Notatnik, Uncategorized on 31 grudnia 2013 at 14:41

Dyskusja o śmierci książki ostygła. Ciężko znaleźć śmiałka, który z całą odpowiedzialnością powie, że książka już się skończyła. Książka papierowa, oczywiście.

We współczesnej typografii widać pewien odwrót: szukanie nowych estetycznych pomysłów na uwiedzenie czytelnika. Rynek e-booków rozwija się swoim tempem i swoim torem. Wpływa na niego wiele czynników: podatek na książki elektroniczne, zamiłowanie do nowoczesnych technologii, chęć posiadania rzeczy wyjątkowych (stosunkowo drogich), szeroko pojęte wykluczenie cyfrowe, czy styl życia czytelników. Do tego dochodzi wciąż toporna typografia e-booków (źle rozkładające się światło i odstępy między wyrazami, masa błędów typograficznych). Ambitni wydawcy wiedzą, że sama treść książki to za mało, aby skusić czytelnika do zakupu, a co za tym idzie, może i przeczytania książki. Znane są techniki, „jak sprzedać książkę po okładce”, jednak obecnie jesteśmy świadkami pewnego zwrotu w typografii. Oczywiście, umożliwia to technologia, ale nie tylko. Widać w myśleniu wydawców o książce pewne przełamanie – książka musi znów być piękna, być obiektem pożądania, być zaprojektowana w sposób unikatowy i estetyczny. Dobrze pojęty dizajn jest obecny w typografii. Takie działania podnoszą rangę czytelnictwa, czynią książkę i czytanie modnymi gadżetami. A to wydaje się jedyną z wielu dróg do wychowania nowego pokolenia czytających, który lubią mieć unikalne rzeczy i czuć się dzięki nimi wyjątkowo. Artyzm nowych wydawnictw podnosi ich elitarność. W czasach, kiedy każdy ma wszystko i to wszystko jest jednakowo mierne i słabe, wyprodukowane w ten sam właściwie tandetny sposób, niektórzy pragną rzeczy wartościowych nietuzinkowych. A ponieważ nie każdego stać na przedmioty (ubrania czy meble) znanych projektantów, projektowane, szyte i wytwarzane na miarę, to książka staje się właśnie takim substytutem niezwykłości.

Czytaj resztę wpisu »

Sztuka Edycji: Edytorstwo w świecie elektronicznym

In Notatnik, Uncategorized on 21 października 2013 at 17:24

Rozpoczęły się prace nad wydaniem monograficznego numeru Sztuki Edycji, który będzie poświęcony edytorstwu elektronicznemu. Trwa nabór propozycji. Teksty należy nadsyłać do 31 marca 2014 roku. Wśród autorów wiele ciekawych nazwisk. Chcemy aby numer ten przybliżył humanistom problematykę wydawania tekstów elektronicznych m.in.: aspekty prawne, technologiczne, graficzne, estetyczne.

„Sztuka Edycji”: recenzowane czasopismo naukowe, oscylujące wokół szeroko pojętych problemów tekstologii i edytorstwa dzieł naukowych oraz literackich. Pismo założone przy Zakładzie Tekstologii i Edytorstwa Dzieł Literackich UMK w Toruniu. Redaktorem naczelnym jest prof. dr hab. Mirosław Strzyżewski.
„SzE” wydawana jest w modelu Open Access i posadowiona na platformie Wydawnictwa Naukowego UMK Open Journal Systems.

Zapraszam do współpracy!

Kontakt: milena.sliwinska@gmail.com

Przegląd Artystyczno-Literacki 1992-2002. Monografia pisma

In Notatnik on 5 października 2013 at 09:00

W wrześniu ukazała się moja książka – monografia Przeglądu Artystyczno-Literackiego – pisma, które ukazywało się w Toruniu, a redagowane było przez środowisko związane z Wydziałem Filologicznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Praca ta opisuje dzieje miesięcznika, jego cechy formalne, redaktorów oraz charakteryzuje główne tematy, jakie były poruszane na łamach PAL-u. 

Pozycja jest udostępniona na licencji Attribution-NonCommercial 3.0 Poland. Zarchiwizowana jest w Repozytorium UMK.

Powstanie pisma kulturalnego zmobilizowało toruńską elitę do współpracy z tytułem, który skupiał w redakcji przedstawicieli dziedzin humanistycznych. Zabieg ten wpisywał się również w ogólną tendencję, jaka dominowała w Polsce w latach 90.; po zdecentralizowaniu produkcji wydawniczej, małe ojczyzny chciały włączyć się w działalność kulturalną. Początkowo Przegląd; był skromnym dodatkiem do Flisa;, skupionym na żywej relacji z artystycznej rzeczywistości. Opisywano wydarzenia i zjawiska literackie, teatralne, plastyczne, muzyczne czy też filozoficzne. Kolejne przemiany formalne oraz zmiana redaktora naczelnego, którym w 1997 roku został Lech Witkowski, sprawiły że miesięcznik stał się pismem hermetycznym, naukowym. Nie zaprzestano jednak na łamach PAL-u publikowania tekstów prozatorskich, dramatów oraz poezji. Nowa forma Przeglądu wzbudzała kontrowersje, a pogłębiające się kłopoty finansowe sprawiły, że Witkowski zrezygnował z prowadzenia miesięcznika. Funkcję redaktora naczelnego znów przejął Strzyżewski. Sytuacja finansowa pisma nie poprawiała się, Urząd Wojewódzki wycofał się z dotowania tytułu. Artystyczno-literackie pismo, poruszające na swych łamach zarówno zagadnienia teoretyczne i historyczne, zostało zawieszone.

Nowe komunikowanie w nowej nauce

In Notatnik on 1 października 2013 at 11:05

Na potrzeby wprowadzenia o komunikacji w nowej nauce powstała impresja: Nowe komunikowanie w nowej nauce.

 

Współczesne uprawianie nauki wzbogacane jest przez nowe technologie, nowe modele komunikacji i nowe media. Mówiąc o nowych technologiach nie mam wyłącznie na myśli specjalistycznej aparatury, która potrzebna jest badaczom do prowadzenia badań. Mam na myśli technologie, które możemy wykorzystywać do komunikacji ze światem, ze środowiskiem, aby informować o swoich odkryciach, tezach, hipotezach czy dokonaniach. Komunikacja naukowa została zdominowana przez zdemokratyzowane media społecznościowe oraz narzędzia Web 2.0[1], które pomagają promować osiągnięcia i publikacje, pomagają informować o planach, publikować, uczestniczyć w konferencjach oraz przekazują wszelką możliwą informację.

Ruch nowej nauki, która uprawiana jest na oczach społeczeństwa i specjalistów jest możliwy dzięki nowym narzędziom, jakie zaoferowano użytkownikom sieci – prowadzenie blogów, nagrywanie wykładów i umieszczanie ich w serwisach lub na stronach internetowych, robienie prezentacji, redagowanie haseł w Wikipedii. Możliwości, jakie mamy na wyciagnięcie ręki, sprawiają, że uprawianie nauki i dzielenie się tym staje się multimedialne i ciekawe dla odbiorcy. Technika i nowe media, które możemy wykorzystywać, aby sprawniej pracować to tylko jedna ze stron uprawiania nowej nauki. Druga jest związana z finansami. Dzięki technologii nie musimy już publikować w tradycyjny, papierowy sposób. Ta możliwość sprawiała, że powstała inicjatywa otwartej nauki, udostępnianej za darmo, w Internecie. Publikacje – artykuły, monografie, książki pod redakcją, zbiory esejów mogą ukazywać się na zasadach Creative Commons w sieci, dostępne dla naukowców, specjalistów i społeczeństw całego świata, w każdym czasie i w każdym miejscu. Takie udostępnianie niewiarygodnie przyśpieszyło krytykę i recenzję tekstu naukowego. Nie bez znaczenia są też aspekty ekologiczne – czytelnik może wydrukować sobie tylko interesujący go fragment, rozdział czy artykuł. Oszczędza miejsce na półkach, papier i czas. Czytaj resztę wpisu »

Szuflada Szymborskiej

In Notatnik on 12 września 2013 at 18:41

Po odwiedzeniu wystawy Szuflada Szymborskiej powstał filmik. Wystawa jest darmowa, można ją zobaczyć w Kamienicy Szołayskich – Oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie (pl. Szczepański 9).
Kiedy oglądałam  bibeloty, skarby i elementy sławnych kolekcji Szymborskiej, czułam się, jakbym grzebała w prywatnych rzeczach: szuflady pełne zapalniczek, zapałek, wycinanki, zdjęcia, niewielka część księgozbioru. Znajdziemy tu dowody na wszystkie wariactwa i pasje Szymborskiej – loteryjki, zdjęcia z tablicami miejscowości o śmiesznych nazwach, kolaże pocztówkowe. Właściwie brakuje tylko dymu papierosowego…

MNK: Kamienica

Szuflada Szymborskiej.

czasopisma literackie po 1945 roku – zarys problematyki

In Notatnik on 17 lipca 2013 at 09:08

1.1  Odpowiednie dać rzeczy słowo – problemy z definicją czasopism literackich

Publikowanie literatury w postaci druków zwartych – tomików poetyckich, powieści, zbiorów noweli czy opowiadań – jest tylko jedną z możliwych form
jej rozpowszechniania. Inną, znacznie szybszą pod względem procesu wydawniczo-dystrybucyjnego i docierającą do szerszego odbiorcy, jest publikowanie w prasie. Utwory literackie (wiersze, odcinki powieści, opowiadania, nowele itp.) ukazywały się nie tylko w specjalnie do tego powołanych periodykach literackich, ale również
w czasopismach ogólnoinformacyjnych lub w dodatkach do tych tytułów.

Czasopismo, które w swojej strukturze publikowało materiały literackie było określane mianem literackiego. Jakiś miesięcznik lub kwartalnik był określany tym przymiotnikiem, jednoznacznie klasyfikowano go w typologii czasopism; problematyczność terminu polegała na określeniu niezbędnej ilości literatury w czasopiśmie, które chcemy nazywać literackim. Mieczysław Inglot w Encyklopedii wiedzy o prasie[1] tak zdefiniował czasopisma literackie:

Grupa niejednorodnych typów czasopism treści ogólnej, które się zajmują głównie problematyką literacką i publikują utwory literackie oraz czasopism treści specjalnej poświęconych nauce o literaturze. Potocznie uważa się za czasopisma literackie każdy periodyk, w którym systematycznie pojawiają się utwory literackie i rozważane są problemy życia literackiego[2].

W myśl tego pojęcia, każdy tytuł może być czasopismem literackim, o ile tylko ma jakikolwiek ilościowy związek z literaturą. Andrzej Z. Makowiecki w definicji czasopism literackich, opublikowanej w Słowinki literatury polskiej XX wieku napisał, że czasopismem literackim może być periodyk „poświęcony wyłącznie lub w dużej części problematyce literackiej i publikujący teksty literackie, pełniący więc swoiste funkcje w procesie literackiej komunikacji”[3]. Jak łatwo zauważyć – definicje te nie
są precyzyjne, rozmijają się na płaszczyźnie ilości literatury w czasopiśmie, która jest niezbędna, aby dany periodyk nazywać literackim.

Michał Głowiński w Słowniku terminów literackich podzielił czasopisma literackie, pod względem ich periodyczności, według klasycznego podziału: tygodniki, miesięczniki, kwartalniki, będące w całości lub w części poświęcone literaturze.
W czasopismach tych ukazują się różne typy publikacji: od informacyjnych (recenzje), przez wiadomości o życiu literackim, aż po takie, które wypełnione są prawie wyłącznie utworami literackimi, programami i problemami literatury[4]. Stopień literackości czasopism i ilość literatury determinowany jest przez odbiorcę oraz przez cele, jakie stawiała sobie redakcja[5].

Dalszych problemów definicyjnych dostarcza fakt, że czasopisma literackie tworzą również grupę czasopism kulturalno-społecznych. Periodyki literackie definicyjnie mieściły się semantycznie w zbiorze czasopism kulturalno-społecznych, jednocześnie dzieląc się na teatrologiczne, teoretyczno-literackie, literacko-artystyczne, literaturoznawcze, pedagogiczno-metodologiczne, satyryczne itp. Wszystkie te przywołane typy czasopism oscylują wokół literatury, a w myśl definicji Inglota opublikowanej w Encyklopedii wiedzy o prasie, będzie je można nazwać literackimi. Wydaje się, że ilościowe podejście Głowińskiego i Makowieckiego, którzy przymiotnik „literackie” dołączają wyłącznie do czasopism w całości lub w dużej części poświęconych literaturze[6], jest trafne, komunikatywne i zrozumiałe, choć nieszczegółowe. Określenie „duża cześć” nie jest precyzyjne, ale pozwala sądzić, że to właśnie ta „część” sprawia, że odbiorca jednoznacznie klasyfikuje czasopismo jako literackie. Wydawnictwa ogólnoinformacyjne również mają stałe działy sportowe, a nikt nie mówi o nich, że są one czasopismami sportowymi. Podobnie jest z czasopismami literackimi. Nie wystarczy, aby czasopismo posiadało dział literacki, aby nazwać je periodykiem literackim. W oświeceniu, po zakończeniu ukazywania się „Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych” w 1777 roku, przez 10 lat nie ukazywało się żadne czasopismo literackie. W tym czasie utwory publikowano m.in. w takich wydawnictwach jak: „Journal Litéraire de Varsovie”, „Magazyn Pięknych Nauk”, „Zbiór Tygodniowych Wiadomości Uczonych” czy też w czasopiśmie moralnym – „Monitorze”, a nawet w czasopismach ogólnoinformacyjnych i ogłoszeniowych[7]. Publikowanie jakiegoś typu tekstów w periodyku nie predestynuje tego wydawnictwa do jednoznacznego klasyfikowania go po jednej lub drugiej stronie.


[1]              M. Inglot, Czasopisma literackie, [In:] Encyklopedia wiedzy o prasie, pod red. J. Maślanki, Wrocław 1976, s. 42–45.

[2]              Ibidem, s. 42.

[3]              A. Z. Makowiecki, Czasopiśmiennictwo literackie, [In:] Słownik literatury XX wieku, pod red.
A. Brodzkiej, M. Puchalskiej, M. Semczuk, Wrocław 1993, s. 127.

[4]              M. Głowiński, Czasopismo literackie, [In:] Słownik terminów literackich, pod red. J. Sławińskiego, Wrocław 2002, s. 88.

[5]              Czasopisma mogą promować literaturę, wtedy są skierowane do szerokiego odbiorcy, albo publikować nowe dzieła literackie. Te drugie będą skierowane do elity intelektualnej.

[6]              Cfr.: M. Głowiński, op.cit.; A. Z. Makowiecki, op.cit.

[7]              Cfr. E. Aleksandrowska, Czasopiśmiennictwo, [In:] Słownik literatury polskiego oświecenia, pod red.
T. Kostkiewiczowej, Wrocław 2002, s. 55. Czytaj resztę wpisu »

Dzieła zebrane Zygmunta Krasińskiego – teksty francuskie

In Notatnik, Uncategorized on 20 Maj 2013 at 12:38

Przygotowując się do opracowania elektronicznej wersji aparatu krytycznego do dzieł zebranych Z. Krasińskiego, które powstaje w Zakładzie Tekstologii i Edytorstwa Dzieł Literackich UMK, natrafiłam na artykuł dr Joanny Pietrzak-Thebault: Francuskojęzyczna twórczość Krasińskiego – czy, komu, po co potrzebna? Rozpoznanie.

Pietrzak przywraca w tym tekście myślenie o Krasińskim, jako o autorze, który urodził się i zmarł w Paryżu, a 20% jego twórczości powstało w języku francuskim. Do tej pory teksty te były publikowane, ale nikt nie oddał im prawowitego im miejsca. Zawsze zsyłane na margines, publikowane w ostatnich tomach, nigdy nie stały się popularne. Dopiero teraz mają szansę, aby nadano im odpowiedni charakter i rangę. Otóż w nowym wydaniu teksty francuskie będą przetłumaczone i zgodnie z przyjętymi zasadami edycji, włączone w poszczególne tomy. Nie będzie, wzorem edycji wcześniejszych, osobnego tomu dla tekstów francuskich.
Czytaj resztę wpisu »

Cyfrowa Biblioteka Publiczna Ameryki

In Notatnik on 17 kwietnia 2013 at 19:53

W najnowszej „Polityce” ukazał się artykuł Edwina Bendyka o ruszającej w Stanach Zjednoczonych Cyfrowej Publicznej Bibliotece Ameryki (http://dp.la/). Inicjatywa jest odpowiedzią, m.in. Biblioteki Harvarda, na poczynania Google`a i Europeany. Harvardzka Biblioteka do kilku milionów obiektów, które już znajdują się w Bibliotece, dorzuciła m.in. 243 średniowieczne rękopisy. W porównaniu z biblioteką europejską to mało, ale, jak podkreśla Robert Darnton, Europeana jest punktem odniesienia, inspiracją oraz swoistym pokazem błędów, których należy unikać. Bendyk opisuje sytuację Europeany, cierpiącej na małą liczbę czytelników i prowadzącej intensywne działania, aby stać się głównym źródłem informacji dla Internautów. Korzystając z przedsięwzięcia Hack4Europe!, które ma na celu stworzenie oprogramowania do ciekawszego przedstawiania inicjatywy, stara się zdobyć nowych czytelników. DPLA będzie współpracowała z Europeaną, współpraca ta została zainicjowana wystawą „Leaving Europe”. Darnton podkreśla, że Biblioteki nie będą się ścigały, ale będą razem współpracowały dla dobra wspólnego. Zmieniająca się sieć daje inne możliwości korzystania z dokumentów, które są w niej udostępniane. Zmiany te przeoczyła Biblioteka Cyfrowa Narodowej Fundacji Nauki, której ideą było prezentowanie wiarygodnych, naukowych treści. Jednak sami profesorzy z niej nie korzystali, bo każdy szukał odpowiedzi w Google, a to indeksowało do Wikipedii a nie do Biblioteki. Dzięki takim propozycjom, jak DPLA możliwy jest rozwój cyfrowej humanistyki. Poczynania Google`a też nie są nieistotne, ale jak podkreśla Darnton, Google to firma komercyjna, a ta musi zarabia. Amerykańska inicjatywa, oczywiście, stoi w zgodzie z prawem autorskim, gdyż kultura to dobro wspólne, ale jego twórcom należy się poszanowanie dla ich prawa.

Więcej w nowej Polityce, z którą trzeba zapłacić. Tu jest za darmo i było już w styczniu:)!